historia miasta
  Od autora    Prolog    
  Część I    Część II    Część III    Część IV    Część V    
  Część VI    Część VII    Część VIII    Część IX    Część X    
  Posłowie    
Część VI


     Tkactwo lniane należy do tych dziedzin wytwórczości, które znalazły na przełomie XVII i XVIII wieku w rejonie Podsudecia niezwykle korzystne warunki rozwoju. Już sto lat wcześniej pobliski Jawor stał się centrum handlu tkaninami. Mieszczanie sprowadzali z Zachodu surowe tkaniny, bielili je na podmiejskich łąkach, sprzedawali korzystnie pośrednikom z Holandii lub Anglii.
     Wojna 30-letnia spowodowała ucieczkę kupców i rzemieślników do wiosek górskich, co pociągnęło za sobą rozwój tkactwa w tych rejonach. Rozwija się zarówno uprawa lnu, jak i przędzalnictwo i tkactwo, w tym czasie jeszcze jako rękodzieło. Znawcy przedmiotu upatrują korzystny rozkwit tkactwa lnianego na tych terenach w szczególnych właściwościach wody, która spływając bezpośrednio z gór skalistych potokami, zabierała ze sobą potrzebne do bielenia lnu minerały. Obok tkactwa pojawiają się inne dziedziny przemysłu. Z początkiem XVIII wieku powstaje w Głuszycy Górnej kopalnia i huta miedzi (1714). W dwa lata później powstaje browar.
     Na ten okres przypada również odrestaurowanie zapomnianego już zupełnie jedlińskiego źródła wody mineralnej. W 1694 roku jeden z chłopów zainteresował właściciela Jedliny źródłem bijącym na jego gruncie. Po stwierdzeniu leczniczych właściwości wody przez lekarzy w Świdnicy podjęto próbę wykorzystania zasobów. Gospodarz ujął spływającą wodę w wydrążony pień drzewa, a obok źródła postawił szałas, w którym obok wody sprzedawał podróżnym żywność. Jest to niezwykle pouczający przykład, jak się robi interesy.
     Gdy w 1723 roku tutejsze dobra zostały nabyte przez austriackiego generała von Scher-Thoss, odkupił on źródło wraz z gruntem od gospodarza, polecił uchwycić odpływ i ocembrować, a kiedy wezwani z Wrocławia lekarze potwierdzili wydaną wcześniej pozytywną opinię o źródle, postawiono nad nim altanę, wybudowano łazienki i gospodę. Obszar wokół źródła wyodrębniono ze wsi Tannhauser i nazwano go imieniem żony generała Charlottenbrunn, czyli zdrój Charlotty. Nazwa ta przetrwała aż do 1945 roku i została później zamieniona na Jedlinę Zdrój w oparciu o dawną nazwę wsi (Tanne, znaczy jodła). Taki był początek uzdrowiska w sąsiadującej za miedzą Jedlinie. Dziś jesteśmy bardzo blisko zakończenia historii uzdrowiska, przez całe nieomal półwiecze nie było sposobu, aby odrestaurować ujęcia wody mineralnej, obecnie brakuje środków, aby utrzymać przy życiu funkcjonujące w mieście ze zmiennymi kolejami losów sanatorium.
     Chyba, że znajdzie się chłop i wydrąży pień i jeszcze przygotuje miejsce na rożno. Jest sprzyjający moment - zbliża się trzystulecie odkrycia źródła, a my Polacy tak lubimy jubileusze.
     Jedlina zyskała więc z początkiem XVIII wieku obok tkactwa drugie źródło dochodów - uzdrowisko. Rozbudowuje się, więc w oparciu o te dochody, uzyskując w 1740 roku prawo odbywania targów płóciennych. Coraz liczniej przyjeżdżają kuracjusze, leczą się, a zarazem zasilają miejscową ludność w gotówkę.
     Jak grzyby po deszczu wyrastają duże murowane domostwa kupców-płócienników, gastronomów, lekarzy. Targi ściągają kupców i dostawców z całej okolicy. Uboga do niedawna, podgórska miejscowość przeżywa okres niebywałej prosperity.
     Poświęciłem trochę więcej uwagi sąsiedniej Jedlinie, bowiem jej dzieje są sprzęgnięte z dziejami Głuszycy. Obie te miejscowości odczuły dotkliwie klęskę głodu z powodu suszy w latach 1719 - 1722.
     Obie znalazły się też w ogniu ponownych zmagań wojennych po roku 1740, kiedy to toczy się wojna austriacko-pruska. Cesarzowa Maria Teresa nie jest w stanie przeciwstawić się potędze militarnej króla pruskiego Fryderyka II. 29 X 1745 roku pod Głuszycą miała miejsce potyczka wojsk austriackich z pruskimi. Najpierw Austriacy, potem Prusacy splądrowali miasta, ograbili miejscowych notabli.
     Jeszcze bardziej dotkliwe w skutkach okazały się wydarzenia wojenne w czasie wojny 7-letniej (1756 - 1763), ponownej wojny pomiędzy Austrią a Prusami z udziałem sprzymierzeńców po jednej jak i po drugiej stronie. Dwukrotnie w czasie tej wojny była oblężona Świdnica przez wojska austriackie. W 1762 roku armia austriacko-rosyjska liczyła około 200 000 żołnierzy. Narzucono ludności wysokie kontrybucje, ściągano gotówkę, płótno, paszę, bydło i żywność. Miały miejsce liczne egzekucje i mordy. Ludność umierała z głodu, chorób, braku ziarna siewnego, żywego inwentarza.
     W czasie tej strasznej wojny Głuszyca i jej okolice zostały znów zniszczone i wyludnione.
     Koniec XVIII wieku przynosi wreszcie stabilizację i kończy pasmo nieszczęść i udręki. Ziemie te znalazły kolejnego zwierzchnika i zarządcę w osobie, tym razem - króla pruskiego.
     Czy okaże się to korzystne dla rozwoju tych stron - zobaczymy w następnej części.


<< Część VCzęść VII >>
FOTORELACJE z Imprez
 
S O N D A
Czy poleciłbyś trasy MTB swoim znajomym spoza Głuszycy?
głosów [7]
zobacz wyniki
archiwum
Urząd Miejski GŁUSZYCA
ul. Grunwaldzka 55
58-340 Głuszyca
tel. (+48 74) 84 59 479,
84 59 480, 84 56 344;
(+48 74) 84 56 339

e-mail: um@gluszyca.pl
promocja@gluszyca.pl


Pozycjonowanie Wrocław

hosting www.hb.pl

strony internetowe Wałbrzych, Głuszyca www.hm.pl


implanty wroclaw - Gimnazjum w Wałbrzychu - tłumacz przysięgły włoskiego Wrocław - monitoring Świebodzice - hostel Wrocław tanio - wiadomosci wałbrzych